wczytywanie strony...
Instytut Karpacki Baner Innowacyjna edukacja

Podstawy nauk

Wychodzi się od teorii poznania i dochodzi do podstaw nauk. To oczywiste, że nauka zajmuje się poznaniem. Jaka jest zatem podstawa poznania naukowego?

Tym zagadnieniem zajmował się namiętnie Willard van Orman Quine. Wyszedł od przyjętego założenia, że badania naukowe mają charakter dwojaki: POJĘCIOWY i DOKTRYNALNY. Jak to rozumieć?

W badaniach pojęciowych chodzi o definiowanie pojęć, aby one stały się maksymalnie jasne. W praktyce definiuje się jedne pojęcia za pomocą innych, co ma zwiększać jasność ZNACZENIA terminów. Tak znaczenia uzyskują LEGALIZACJĘ. Przesłanka wydaje się całkiem rozsądna.

W badaniach doktrynalnych chodzi o PRAWDĘ. Założenie jest takie, że wszystkie prawdy można wyprowadzić ze zbioru prawd SAMOOCZYWISTYCH. Istnieje zbiór aksjomatów, które się narzucają, są bezsprzeczne i oczywiste. Tak prawdy uzyskują LEGALIZACJĘ. To ambitne przedsięwzięcie.

Te dwa typy badań łączą się ze sobą. Określenie znaczenia terminów i prawd z nim związanych jest konieczne, aby definiować sądy na jakiekolwiek tematy. Taką operację przeprowadzili wcześniej filozofowie matematyki, którzy próbowali zdefiniować jej podstawy. Zajmowali się tym zagadnieniem: Kant, Hume, Mill, Frege, Russel. Niestety, ta operacja zakończyła się fiaskiem.

Prowadzono także operację definiowania podstaw nauk empirycznych. Tutaj także próbowano zdefiniować oczywiste znaczenia pojęć i prawd związanych z przedmiotem nauk empirycznych. Chodzi ogólnie o REDUKCJĘ kwestii skomplikowanych, niejasnych do prostych i oczywistych znaczeń i prawd.

Quine śledził uważnie przebieg badań podstaw nauk empirycznych. Zauważył porażki, ale także sukcesy badań. Na tej podstawie zdefiniował swoją własną teorię. Chodziło o to, aby zwiększyć skuteczność badań.

Po pierwsze, Quine postuluje PORZUCENIE tradycyjnego projektu epistemologii opartego o dwóch dogmatach badań pojęciowych i doktrynalnych. Może zaskakiwać, ale Quine uważa, że badania w wymiarze PSYCHOLOGICZNYM są wystarczające. Jak to rozumieć?

Należy badać EMPIRYCZNY PODMIOT LUDZKI, który posiada EMPIRYCZNIE kontrolowane … WEJŚCIE i WYJŚCIE.

Na wejściu są POBUDZENIA sensoryczne. Człowiek jest bowiem bombardowany przez różne bodźce docierające ze świata zewnętrznego. Na wyjściu jest skomplikowany opis świata zewnętrznego. Tutaj bowiem dzieje się przejście: od BODŹCA do NAUKI. To fascynujące wprost, bo trudno pojąć, jak to się dzieje, że proste bodźce na wejściu zamieniają się w fantastyczne teorie naukowe?

Quine postuluje, aby badać ten proces, który ma w istocie charakter psychologiczny, dzieje się w umyśle człowieka. Zrozumienie i wyjaśnienie sprowadza się do OPISU. To podstawy epistemologii ZNATURALIZOWANEJ, która jest odwrotna do dotychczas przyjętej metody. Chodzi o kierunek przepływu. W tradycyjnej metodzie kierunek jest od nauki do bodźców, w znaturalizowanej od bodźców do nauki. To oczywiście uproszczenie, ale ono pozwala intuicyjnie zrozumieć ten problem.

Naturaliści nie potrzebują dodatkowej legalizacji. Wychodzą od prostego bodźca. To redukuje wiele dotychczasowych problemów. Ale sformułowano wiele zarzutów do teorii Quine i zwolenników naturalizmu. Sprowadzają się jednak do dwóch kluczowych.

Epistemologia koncentruje się na UZASADNIANIU. W teorii Quine tego brak. Sam opis przebiegu zjawiska jest niewystarczający. Z JEST nie wynika przecież, że POWINNO. Wreszcie pada zarzut, że: bez NORMATYWNEGO uzasadniania nie ma epistemologii. To mocny zarzut, w sumie unieważniający teorię Quine. Sam autor bronił się, twierdził, że w jego teorii są normy, choćby takie jak: prostota i empiryzm.

Drugi zarzut, to zderzenie z postawą sceptyka. Chodzi o odparcie zarzutu sceptyka, który kwestionuje wszystko, włącznie z istnieniem świata fizycznego. W tym kontekście założenia o bodźcach, działaniu umysłu zupełnie upada. Quine broni się sprytnie i zarzuca sceptykom, że także przyjmują założenia ontyczne. Nie można zatem zarzucać epistemologii znaturalizowanej, że przyjmuje ontologię. Ona jest bowiem konieczna, aby ruszyć z miejsca.

To ciężkie zagadnienia, ale ważne dla zrozumienia podstaw nauki. Wszystko bowiem musi mieć podstawy. Ale w działaniu człowiek najczęściej nie zna podstaw tych działań. Czyli … można żyć i działać nie rozumiejąc podstaw. Inna sprawa, że czasami rozumienie podstaw szkodzi.


Zamknij