Gramatyka głęboka
Jak funkcjonuje język? Czy możliwa jest jakaś całościowa teoria języka? Ludwig Wittgenstein wykluczył istnienie takiej teorii. Aby cokolwiek zrozumieć, dotrzeć do ZNACZENIA, to trzeba użyć narzędzia GRAMATYKI GŁĘBOKIEJ.
Jeżeli istnieje gramatyka głęboka, to musi istnieć płytka. Jak to rozumieć? Płytka, to ta gramatyka, która poznawaliśmy w szkole, czyli różne działy gramatyki, jak: fleksja, składnia, fonetyka, itd. Gdy ktoś się uczy języka obcego, to poznaje go poprzez reguły gramatyki i słówka.
Czym jest zatem gramatyka głęboka? To zupełnie coś innego. Ta gramatyka kręci się wokół FILOZOFII JĘZYKA, tuż obok semantyki. O tę ostatnią opiera się teoria prawdy Alfreda Tarskiego i ponadczasowe prawa Kurta Godla.
Gramatyka głęboka to bardzo … głębokie wnikanie w zagadnienie ZNACZENIA. Znaczenie zaś nie jest obiektem, BYTEM. Znaczenie objaśnia GRAMATYKA GŁĘBOKA. Chodzi o rolę jaką TERMIN, słowo odgrywa w życiu człowieka.
Gramatyka głęboka tkwi w GRACH językowych. To jest zbliżone do kalamburów, zabawy słowami. Dany termin, słowo może mieć wszak wiele kontekstów znaczeniowych. Odkrywanie znaczeń terminu, to takie uzyskiwanie PRZEJRZYSTOŚCI.
Dochodzenie do przejrzystości terminów oparte jest o różne TECHNIKI. Można wyróżnić 3 zasadnicze techniki.
Pierwsza, dany termin-słowo trzeba analizować w różnych KONTEKSTACH rzeczywistości, a nie wyrywać go z tych kontekstów. Właściwy ogląd sprawy posiada przecież najczęściej więcej niż jeden kontekst – punkt odniesienia.
Druga technika jest zaskakująca, bo to powrót do źródeł. Trzeba analizować termin, tak jak DZIECKO było uczone jego znaczenia. Ta nauka była zakotwiczona o zasadniczy SENS terminu.
Trzecia technika, podobno wiodąca, to porównywanie funkcjonowania danego terminu z innymi pokrewnymi terminami – z różnych pozycji paradygmatycznych, w grach językowych. To ma doprowadzić do REDUKCJI. Dzięki niej zostanie odkryte (raczej uchylone) PRZEJRZYSTE ZNACZENIE.
Najlepiej stosować mikst tych trzech technik, czyli należy je krzyżować, zestawiać. Wszystko jednak kręci się wokół języka.
Tak można dojść do zasadniczej konstatacji: filozofia niczego nie wyjaśnia, filozofia OPISUJE. Jej narzędziem jest język. Jeżeli zaczniemy wyjaśniać sprawy, terminy, to obsuniemy się w metafizykę, zagadnienia duchowe.
Aby zacząć rozumieć, trzeba się zatrzymać na powierzchni gier językowych i na kontekstach analizowanego terminu, na powierzchni konkretnych zjawisk. Wychodzi na to, że to taka technika „ślizgania się”. Na takie ślizganie jest skazany człowiek docierający do „głębokiego” znaczenia terminów, słów.
Taką prawdę ogłosił światu Ludwig Wittgenstein w 1953 roku w książce Dociekania filozoficzne. To dzieło filozoficzne ma najwięcej cytowań ze wszystkich wydanych w XX wieku.
Analizowanie gramatyki głębokiej nie jest jakimś niszowym dywagowaniem zakręconego filozofa. Te odkrycia miały wielki wpływ na naukę, na kształtowanie prawa i wiele różnych dyscyplin.
Jest wielu takich, którzy PÓŹNĄ filozofię Wittgensteina – jej ZNACZENIE dla ludzkości – porównują ze znaczeniem odkrycia reguł mechaniki kwantowej. Ona mówi o zasadach poruszania się cząstek elementarnych, a gramatyka głęboka pokazuje meandry PERCEPCJI człowieka, czyli także sposób rozumienia … mechaniki kwantowej. Język zatem ma znaczenie…