Filozofia dramatu
Józef Tischner sformułował swoją filozofie i aksjologię, która nazwał Filozofią dramatu. Co łączy słowa „filozofia” i „dramat”. Według Tischnera łączy je punkt wyjścia. Uważał bowiem, że każda filozofia rodzi się z ludzkiego BÓLU. To także początek dramatu.
Człowiek żyje w kontekście WARTOŚCI, które są niezależne od niego. Tak każdy człowiek URZECZYWISTNIA siebie w świecie. To życie w kontekście wartości to zaczyn dramatu jaki spotyka człowieka.
Istnieją 3 zasadnicze wartości: PRAWDA, DOBRO, PIĘKNO. To klasyczny zestaw wartości, znany jeszcze ze starożytności. Te wartości mogą się różnie realizować, nie zawsze pozytywie…
Prawda nie zawsze jest dobra. Zło bywa piękne. Kluczowe jest to, że człowiek dokonuje WYBORU. Na tym właśnie POLEGA DRAMAT.
Dramat rozgrywa się pomiędzy ludźmi w perspektywie dobra i zła. Wszystko to rozgrywa się w świecie, jak na SCENIE. Tutaj jest to podwójne znaczenie „dramatu”. Narzucają się skojarzenia z Makbetem. Dramat to metafora.
Dramat rozgrywa się W CZASIE w relacji SPOTKANIA z drugim człowiekiem. Spotkanie to napięcie, dramat, który czasami kończy się tragedią. Istotą spotkania jest dobro, albo zło. Tutaj następuje niesamowita redystrybucja obiektywnych wartości wynikająca z decyzji - WOLI człowieka - w przestrzeni spotkania.
Obecność drugiego tworzy NADZIEJĘ, ale i drugi ma nadzieję – na WYMIANĘ wartości. Nadzieja jest kluczowa, ona jest sensem spotkania.
Mamy zatem relację z drugim, istnieje pojęcie DIALOGU. Tischner był filozofem dialogu, tzw. „dialogikiem”. Tak nazywano wszystkich przedstawicieli tego prądu myślowego w XX wieku.
Tischnera łatwiej zrozumieć, jeżeli przyjmie się pewną pomocniczą sekwencję: WARTOŚCI-DRAMAT-SPOTKANIE-NADZIEJA-WYMIANA.
W największym skrócie: człowiek ma nadzieję na wyminę wartości podczas spotkania z drugim człowiekiem, ale powodzenie tej wymiany nie jest pewne i na tym polega dramat.
W takim ujęciu, to jest dość prosta sekwencja. Ale po głębszym namyśle, sprawa się komplikuje. Zastanawia symbioza człowieka i wartości. Wartości są transcendentne. Ale one się realizują w relacji z drugim. Czyli są, jakby transferowane, sprowadzane z „królestwa wartości”. Aby je urzeczywistnić, potrzebny jest drugi człowiek, dzięki niemu dojdzie do wymiany. Bez wymiany nic nie ma.
To przywołuje skojarzenia z … TEORIĄ GIER. Wartości realizują się tylko w wymianie, ale obydwie strony muszą wybrać „dobre” wartości i chcieć je wymieniać wzajemnie. Wtedy realizuje się strategia win-win.
Może się wówczas zrealizować równowaga Nasha. Czyli: wygrywa się wówczas, jeżeli człowiek czyni JEDNOCZEŚNIE dobrze dla siebie i dla drugiego. W tym przypadku: dobrze dla drugiego, to dobrze dla siebie.
Filozofia dramatu, to mocno humanistyczna doktryna. Pozornie zaprzecza egoizmowi, ale realizując interes drugiego, realizuje się także interes własny. Czyli … to kolejny przykład DYLEMATU WIĘŹNIA.
Twórcy teorii gier twierdzą, że wszystko, co się dzieje na świecie jest GRĄ. Filozofia dramatu Tischnera opisuje zatem grę o najwyższą stawkę. A może chodzi nawet o życie wieczne? Przy założeniu, że życie wieczne to fakt.